piątek, 17 sierpnia 2007

Kochana Karolinka


Karolina...i cóż więcej pisać :)...
Myślę ze 2 miesiące w Szkocji nie zrobią z Nią nic strasznego..he he..np nie zmieni sie w obcasiarę
Znamy sie już troszeczkę ale odczuwam jak byśmy się znali naprawdę dłuuuugo.
Karolinka jest niezwykle kolorowa i do tego ma nieszablonowy charakterek. Jak sie wkurzy to...lepiej nie siedzieć za kierownica samochodu który chciał Ją przejechać...tudzież jak sie umówi z Nią na spotkanie a potem sie nie przyjdzie...to już w ogóle masakra :D
No a poza tym nie ma to jak grill, piwnica artystyczna oraz rowerkiem do Piwnic....tak-to jest właśnie to!!

Musze powiedzieć także ze dzięki Karolinie również poznałem wiele wspaniałych osób.No i okazało sie ze sie 3ma z Piechowiczem.A Piechowicz to już inna historia.
Czasem jak tak sobie patrze zastanawiam sie co Ona jeszcze robiła o czym ja nie wiem...he he...poza faktem że oczywiście wiem wszystko ale sie bezczelnie nie przyznaję:)
Nie mnie jednak Karolinka to moja kochana i niezwykle sympatyczna przyjaciółka i mam nadzieje ze wreszcie wróci z tego Edynburga i ładnie będę mógł jej oddać za zaległe piwo.Nie wiem czy w Piwnicy Artystycznej...czy pod Aniołkiem...ale ważne ze w niezwykle miłym towarzystwie :D.

Aaaaa..i najważniejsze.Kiedyś umierałem na boolywoodkim wieczorze ,,Pod Modrym Fartuchem"...no i kto mnie uratował przed totalnym upiciem sie tudzież wpadnięciem w głęboką depresje spowodowana czynnikami wokalnymi?? Tak!!! Karolinka oczywiście z Wojtasem,Anią Maniarą i Kwiatuszkiem....uff..Kochanie moi.

To tyle póki co ale sie nie martw. Jeszcze nie raz pewnie Ci tyłek obiadę moja miła :D

Brak komentarzy: