Jak donosi gazeta ,,Gaz Wyb" :
Profesorowie i studenci rzymskiego uniwersytetu La Sapienza zapowiadają protesty przeciwko zapowiedzianej na czwartek 17 stycznia wizycie Benedykta XVI - pisze "La Repubblica". W ich oczach papież to "przeciwnik Galileusza" i "reakcjonista".No więc spieszę twierdzić że tak w zasadzie to nie wiem o co chodzi... protesty...oki- każdy ma prawo:). Ale dlaczego to za chiny ludowe nie rozumiem :D. Określenia "przeciwnik Galileusza" i "reakcjonista" nie mają dla mnie w żadnym razie formy epitetów..mało tego- wręcz przeciwnie.
- Przeciwnik Galileusza- no fakt... ja jestem przeciwnikiem twierdzeń pani prof. Senyszyn, jestem biegunowo odległy od kilku wypowiedzi Darwina( acz wspaniały naukowiec). W nauce nie zgadzać się jest czymś normalnym...wiec o co idzie?
- Reakcjonista- dla mnie to największy komplement pod słońcem :) A kto nie wie to zapraszam do lektory Samotnika z Bogoty :)
Dziennik przytacza też opinie kontestatorów, według których "reakcjonista" i "przeciwnik Galileusza" nie ma prawa wstępu na świecką uczelnię.
A to Ci psikus:) Jakimś prawem skończyłem świecką uczelnie i do tego z wynikiem bardzo dobrym. Uważam się za reakcjonistę i polemizuję z Galileuszem( z św. Tomaszem także) I nie będzie mi jakaś małpa z niewyparzonym pyskiem mówić kto ma prawo się wypowiadać a kto nie. FINITO.
A jeśli owi studenci mają coś przeciwko Ojcu Świętemu to mogę tylko napisać że mam coś przeciwko nim określając ich najgorszymi w mym mniemaniu obelgami a mianowicie iż są oni ,,demokratami" a także ,,sportowcami". I tyle z mojej strony :)
Wszak to samotnik z Bogoty pisał:
Wyższe uczelnie powinny być miejscami gdzie młodzi ludzie powinni się uczyć milczeć.