piątek, 29 sierpnia 2008

PIEŚŃ WIĘZIENNA


Z bożej łaski
król Anglii,
książę Normandii i Akwitanii,
hrabia Andegawenii


Pieśń więzienna (Ryszard Lwie Serce, 1193-1195)

Ja nuls óm pres non dir? sa razon
Adrachament, si com óm dolens non;
Mas per conórt deu óm faire canson.
Pro n'ai d'amis, mas paure son li don;
Anta lur es si, per ma rezenson,
Soi çai dos iv?rs pres.

Człowiek zamknięty we więzieniu złym
Smutno śpiewa i smutny składa rym,
Bo w smutkach może się pocieszać nim.
Mam przyjaciół, lecz przyjaźń ich jak dym;
Na okup skąpią. Hańba, bym dwie zim
Był tak uwięzionym!

Oto, baroni moi, głoszę wszem:
Wam z angielskich i wam z francuskich ziem;
Najbiedniejszemu z druhów - dobrze wiem! -
Gnić nie dałbym, przez skąpstwo, w lochu złem:
Lecz wam wymawiać skąpstwa ani śmiem:
Wszakże - uwięzionym.

Dobrze poznałem z teraźniejszych prób:
Traci druhów, kto więzień albo trup.
Biada mi! zapomniany wejdę w grób;
Lecz im - hańba przypadnie jako łup,
Gdy przez brak złota łamiąc dany ślub
Wzgardzą uwięzionym

Nic mnie nie dziwi serca mego ból:
Mój suzeren wszedł do mych miast i pól.
Przysięgi pożarł niepamięci mól,
Choć relikwią klął się wraz ze mną król.
Lecz wkrótce mnie ujrzycie w innej z ról,
Już nie uwięzionym.

O, hrabino! Bóg niech cię w pieczy ma:
I damę mą, dla której oto ja
Zawsze uwięzionym.




W naszym ludzkim bólu
w zdumieniu odejściem,
spróbuj chwycić szczęście
ciepłem tamtych rąk,
niecierpliwość spojrzeń
minionych niestety,
ujrzeć marność dążeń
jak dobiec do mety.