wtorek, 13 listopada 2007

Cisza..



Przeszliście się kiedyś po cmentarzy po pierwszych dniach listopada? Tam można w tym czasie poznać prawdziwą cisze.. noc...a w niej tlą się jeszcze gdzieniegdzie znicze..
Dziwne..ale ciche i spokojne..;
Teraz tylko czekać na śnieg który przykryje to wszystko miękką warstwą białego całunu.

Dni listopadowe zdają się czasem kończyć nagle- nagle ciemno...nagle mróz się zmaga..; ale tak naprawdę czas biegnie identycznie jak w pozostałe miesiące.
Tylko my mamy tendencje do zmian...
Czasem zapomina się to co było ze strachu przed przeszłością...i przyszłością.
Ale tak naprawdę strach jest czymś co jest w nas...a nie ma odbicia w rzeczywistości.
Strach jest niemalże niebytem...
Dlatego..

Przespaceruj się dziś ze mną po cmentarzu zanim zniknie pod śniegiem..i zapal świece w innym dniu niż 1 listopada.

Wieczność nie zawsze jest tym co nas dzieli
i nie jest tym co może nas zapomnieć
eony życia często są silniejsze niż czas
może nawet niż rok...albo 7 lat

Ostatni czas nie nastąpi za prędko.

Każda zima zaczyna sie w tym samym czasie
ale są też zimy zaczynające się w sercach
mam na myśli zimy wieczne i długotrwałe
i takie o których nie da się zapomnieć
lód skuwa całe ciała i dusze
umieramy....


Alę życzę wszystkiego dobrego

6 for toll

Brak komentarzy: