wtorek, 14 października 2008

PO CO MI SUMMORUM PONTIFICUM?

Summorum Pontificum...i co dalej?
Mamy dokument, mamy błogosławieństwo Ojca Świętego, opiekę komisji Ecclesia Dei, kilka stoważyszeń na prawie papiskim celebrujących Mszę ,,trydencką",kilkunastu(?) kapłanów w Polsce którzy pragną celebrować Najświętszą Ofiarę w tymże rycie nadzwyczajnym. Do tego dochodzi grupa ministantów, i może kilkuset wiernych. Fajnie. Naprawdę jest się z czego cieszyć bo na początku Apostołów było 12. Nie ma tu żadnego sarkazmu. Po czasach najazdów barbażyńskich na Cesarstwo Zachodnie, płomień kultury rzymskiej i chrześcijaństwa tlił się jedynie w kilku benedyktyńskich opactwach. Gdyby nie duch św. Augustyna i wysiłek tych ,,bożych herosów" w mnisich habitach, byćmoże dziś byśmy byli w najlepszym razie Arianami...albo też czcili Tygława i Swarożyca.
Ale wracając do tematu- nie chce pisać o tym co by tu zrobić by wspaniała starożytna liturgia znów rozkwitła wielkim blaskiem, by Kościoły były pełne ludu po łacinie spiewającego psalmy.Bądzmy szczerzy-TE CZASY SĄ STRACONE! Nie ma powrotu do średniowiecza. Z przykrością trzeba to podkreślić. Uważam jednak że ,,BÓG WSZECHMOGĄCY A FORTUNA ZMIENNA".I może stanie się dokładnie odwrotnie niż napisałem. Ale puki co sprawa wygląda tak a nie inaczej. Trzeba raczej umacniać przyczółki niż zdobywać nowe terytoria.
Z moich własnych doświadczeń wynika że tradsi są czasem takim zamkniętym środowiskiem które skupia się na tym by uczestniczyć tylko w wyścielaniu swojego gniazda. A reszta zrobi się sama. Tymczasem wiele osób w lokalnym Kościele nie wie nawet że taka Msza Święta jest celebrowana w okolicy. Nie tyle że się tym nie interesują...ale po prostu nie wiedzą. Dlatego trzeba zrobić wszystko by im to pokazać. Powiedzieć , ,,Hej- w Kościele pw. św.X jest Msza Święta taka jak przed soborem. Choć i zobacz". Warto po prostu ZAREKLAMOWAĆ MSZĘ. Może to brzmi bardzo płytko...ale wydaje mi się że warto spróbować.
Kwestią kolejną jest wyjaśnienie ,,ludziom z ulicy" o co tu idzie. Bo nie łudzmy się- człowiek który pierwszy raz przyjdzie na Mszę Świętą w rycie nadzwyczajnym nie zrozumie z tego nic. Mam tu na myśli osobę która naprawdę przyjdzie na Mszę Świętą...a nie osobę która przyjdzie ,,bo rodzice, wujek, ciotka kazali". Naprawdę- są ludzie którzy nie siedzą w neci, nie są fascynatami Rytu...ale chcą się pobożnie pomodlić..;

Pomyślmy...

Brak komentarzy: