wtorek, 23 września 2008

Jak to się stało że żyje jeszcze...25 lat...;


....że też jeszcze istnieje. To chyba największa niespodzianka tych 25 lat...; że zdołałem się aż tak zmienić.
Ale nie czuję się jakiś stary. Niektórzy sądzą że ja liczę czas w tysiącleciach. To nie prawda.
Jak każdy chcę żyć. Chcę cieszyć się...i chce dobrze przeżyć swoje życie. W prawdzie- w nadziei że jutro być może będzie koniec świata. Radosna perspektywa.
Radosne spojrzenie na życie z perspektywy czasu.
Przepraszam wszystkich których zraniłem...; przepraszam wszystkich którym kiedyś powiedziałem coś złego..
Dziękuję wam wszystkim, którzy pomogli mi iść w stronę dobra.
25...; A więc według wszystkich obliczeń zostało mi jakieś 8 lat..:). A to co będzie za 8 lat...?...BĘDZIE:)...

Brak komentarzy: