piątek, 8 lutego 2008

Refleksja przed dniem; Refleksja przed zachodem

[Być może, to nie jest za wiele
lecz ważne, że człowiek pamiętał
więc ja ci tu Hiniu przyniosłem rondelek
z okazji Twojego święta

Ty wiesz ze z kasą jest krucho
a on do połowy jak nowy
im bardziej biedaczek to jedno ma ucho
tym bardziej jest odlotowy ]


Wczoraj i dziś chciałem iść. Ale naprawdę podałem z sił. I moje pytanie chyba nadal pozostanie trochę bez odpowiedzi. Ale w zasadzie to dziwne bo nie znam powodu dla którego milczy ów pytany.
A muszę wam jeszcze powiedzieć że wcale nie chce dzisiejszego wieczoru.
Wole jutro, pojutrze także.



Bo miłość nie jedno ma imię
więc żadne tam ochy i trele
a jak sie solidnie pokocha swą Hinię
to się jej znajdzie rondelek....


Brak komentarzy: