czwartek, 27 listopada 2008

Uwertura do świętego po lewej stronie...















Chyba jednym z najprostszych przejawów człowieczeństwa w tłumie jest przekonanie o własnej wyjątkowości. Bóg stworzył człowieka... nie stworzył nigdy masy ludzi. Nie stworzył plebsu. Nie stworzył nas 1000... stworzył kobietę i mężczyznę. To my stworzyliśmy zarazę jaką jest tłum. Typowo ludzkie spojrzenie.

Gdy tylko w naszej głowie pojawi się chwila zadumy nad własną wyjątkowością, natychmiast jesteśmy wtłaczani w tłum. Jednobarwny, jednolity, jedno.....;

Kiedyś było inaczej? Nie...zawsze istniał tłum..zawsze istniało miasto. Zawsze istniał ktoś wyjątkowy...a dziś? Dziś nie ma już wyjątków- nie ma wolności. Ostatni raz widziałem ją tonącą w kałuży. Próbowała coś powiedzieć ale zagłuszył ją ryk przejeżdżającej ciężarówki.Potem już tak została.
Ale dziś świat jest inny. Demokracja i nadzieja na jutro. Nie ma już tajemnic. Nie ma już tajemniczych zakamarków w których można się ukryć przed tłumem. Nie ma już miejsc. Ojczyzna duszy zostaje na naszych oczach zamieniona w czterogwiazdkowy hotel. PRZESTAJESZ SIE LICZYĆ.

Różnica miedzy średniowieczem i światem współczesnym jest zupełnie jasna: w średniowieczu struktura jest zdrowa, a zaledwie pewne okoliczności ułomne; w świecie współczesnym pewne okoliczności są zdrowe a sama struktura nie...UMIERAMY...:)


Któregoś dnia uwierzymy na nowo. Kiedyś..zaczynamy odliczanie...2000 lat..:)




1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Jak zwykle trafione. :)
Ciekawi mnie, czy piszesz sam te teksty, czy to tylko wklejanki wyciągnięte z różnych źródeł.
Pozdrowienia dla Ciebie i całego pięknego Torunia.
A.